2013-10-29
28 października panie z trzech grup artystycznych spotkały się przy kawie i ciastku w Ośrodku Kultury w Gogołowej. Na ich spotkaniach powstaje oryginalna biżuteria, haftowane obrazy, choinki z makaronu i przepiękne szydełkowane ozdoby świąteczne.
W Połomi nazywają się "Złote rączki", w Gogołowej "Magiczne paluszki", a w Mszanie działają po prostu jako koło szydełkowe grupy "Format". Należą do nich panie, będące w różnym wieku, które łączy wspólna pasja - miłość do robótek ręcznych. Na ich spotkaniach powstaje oryginalna biżuteria, haftowane obrazy, choinki z makaronu i przepiękne szydełkowane ozdoby świąteczne.
28 października panie z trzech grup artystycznych spotkały się przy kawie i ciastku w Ośrodku Kultury w Gogołowej. - Od dłuższego czasu zastanawiałyśmy się z panią Wandą Smyczyk nad zorganizowaniem takiego spotkania. Gdy usiadłyśmy przy jednym stole okazało się, że jest nas naprawdę dużo - mówi Irena Liśnikowska, instruktorka GOKiR w Gogołowej, gospodyni spotkania.
W Gogołowej regularnie spotyka się 8-10 pasjonatek. Mają zajęcia w czwartki od godz. 16.00 do 18.00. Można też przyjść w każdy inny dzień, gdy działa świetlica.
W Mszanie co środę od godz. 16.00 spotyka się 9 pań. W Połomi na spotkania w poniedziałki od 15.00 przychodzi 8 osób. - Robimy coś wspólnie, na przykład ozdabiamy butelki techniką decoupage, a jak nie ma materiałów każda przynosi swoją robótkę i plotkujemy przy kawie - mówi Aleksandra Wita z GOKiR Połomia.
W ich gronie są indywidualistki, które swoimi pasjami zarażają koleżanki. Halina Rduch z Połomi jest mistrzynią w wyplataniu dzwonków, koszy, bombek i aniołów z papierowej wikliny. Mariola Dusza z Gogołowej ma w kolekcji ponad 50 obrazów wykonanych haftem krzyżykowym. Mszańskie heklowaczki potrafią na szydełku wyczarować nawet filiżankę.
- Może do nas dołączyć każdy zainteresowany szydełkowaniem. Od niedawna na nasze spotkania przychodzi 12-letnia dziewczynka, już sporo się nauczyła - mówi Wanda Smyczyk z mszańskiego "Formatu".